Druga (i ostatnia) część relacji z przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego poleca się do przeczytania! Tym razem czekają na Was perfidne pagórki Beskidu Niskiego (najpodlejszego z Beskidów), dwie burze, bieszczadzkie połoniny i to co zawsze: kryzysy, ulewy i błota! Zapraszam na wspólny spacer do czerwonej kropki w Wołosatem!
Czytaj dalej „Główny Szlak Beskidzki w stylu mozolnym, część 2: Jaworzyna Krynicka – Wołosate”