Belgia: na polach Waterloo

Napoleon skończył się pod Waterloo. W związku z tym, że ja już wkrótce kończę swój wolontariat w Brukseli, postanowiłam wybrać się tam, gdzie kończą wielcy 🙂 🙂 Zgaduję jednak, że jesteśmy w nieco odmiennych nastrojach. Klęska Napoleona pod Waterloo w 1815 roku położyła kres jego imperialistycznym planom. Zapraszam na spacer po polach, które były świadkiem wielkiej batalii mającej wpływ na losy Europy.

Czytaj dalej „Belgia: na polach Waterloo”

Belgia: autostopem do Damme, czyli droga jest celem

Tak jakoś wyszło, że nigdy w życiu nie jechałam autostopem. Nie wiem w sumie dlaczego, bo zawsze podejrzewałam, że to może być fajne. W maju tego roku wreszcie się ogarnęłam i w mieszanej polsko-węgierskiej ekipie ruszyłyśmy w Belgię 🙂 Odwiedziłyśmy Gandawę, Brugię i Damme, ale tym razem (jeszcze bardziej niż zwykle) to droga była celem. To był bardzo pozytywny dzień, bo nie dość, że nikt nas nie porwał ani nie zamordował, to spotykałyśmy samych ciekawych ludzi, którzy chętnie zgarniali nas z pobocza 🙂

Czytaj dalej „Belgia: autostopem do Damme, czyli droga jest celem”

Luksemburg: skromny blichtr i dyskretny splendor

Luksemburg to jeden z najmniejszych krajów Europy, w krajobrazie którego królują lasy, pagórki i wzniesienia, a także zamki, pałacyki i rezydencje położone w zalesionych dolinach. Zamiast biegać po lasach, wybrałam się jednak do stolicy Luksemburga, czyli do Luksemburga. Spodziewałam się dużo większego stężenia burżujstwa, złota i pieniędzy na ulicach, wielkich gmachów banków i Bentleyów. Nic z tych rzeczy. Luksemburg jest normalny, no może poza nienormalnie wysokim odsetkiem „białych kołnierzyków” (nawet w porównaniu z Brukselą) biegających z obłędem w oczach i załatwiających Bardzo Ważne Interesy.

Czytaj dalej „Luksemburg: skromny blichtr i dyskretny splendor”