Francja: na dalekiej północy, czyli Opalowe Wybrzeże i Dunkierka

W kategorii francuskich wybrzeży najbardziej znane jest chyba to Lazurowe, z Niceą i Cannes. Okazuje się jednak, że i północne krańce Francji nie rozczarowują. Zapraszam na Opalowe Wybrzeże, wietrzny skrawek lądu nad Morzem Północnym, gdzie podziwiać można niebrzydkie klify, a przy odrobinie szczęścia uda się ujrzeć i urwisty brzeg Anglii. W pakiecie dorzucam także wizytę w Dunkierce, spacer po okolicznych wydmach i gubienie się między bunkrami z czasów II wojny światowej.

Czytaj dalej „Francja: na dalekiej północy, czyli Opalowe Wybrzeże i Dunkierka”

Macedonia: tam, gdzie nic nie ma. Resen, Oteševo i Stenje

Gdzie macedoński diabeł mówi dobranoc? Jak wygląda Europa w ruinie? Czy postapokaliptyczne plaże naprawdę istnieją? Bardzo nurtowały nas te pytania, dlatego udałyśmy się na dworzec autobusowy w Ochrydzie i poprosiłyśmy o bilet do jakiejkolwiek miejscowości w okolicy jeziora Prespa. W ten sposób dotarłyśmy do opustoszałego Resen, równie opustoszałego Oteševa i (niespodzianka!) wyjątkowo opustoszałego Stenje. Wniosek? Opustoszałe miejsca są fajne.

Czytaj dalej „Macedonia: tam, gdzie nic nie ma. Resen, Oteševo i Stenje”

Belgia w ruinie: opuszczone miasto Doel i resztki zamku Miranda

Po roku mieszkania w Belgii odwiedziłam już większość miejsc, które według mojego przewodnika powinnam bezwzględnie zobaczyć. Przyszła więc pora na miejsca, o których standardowe przewodniki milczą. Wszelkiej maści ruiny i opuszczone miejsca zawsze znajdują się w sferze moich mozolnych zainteresowań, dlatego z radością zajrzałam do Doel, wyludnionego miasteczka oraz odwiedziłam ruiny wspaniałego zamku Miranda. Było sporo gruzu, dużo błota, trochę deszczu i jeden martwy dzik. Mozół jak zawsze w formie!

Czytaj dalej „Belgia w ruinie: opuszczone miasto Doel i resztki zamku Miranda”

Belgia: opuszczony fort w Liège

_images_fort_do_zmn1

Zabieram was dziś do Liège, miasta położonego na wschodzie Belgii. Tym razem słynne 250-metrowe schody przy Montagne de Bueren i świąteczne jarmarki były tylko tłem dla tego, co tak naprawdę chciałyśmy zobaczyć. A chciałyśmy odwiedzić stary, opuszczony fort de la Chartreuse – trochę dziwny, trochę straszny – coś w sam raz na sobotni spacer.

Czytaj dalej „Belgia: opuszczony fort w Liège”