Depresje Beneluksu – o tym, jak Mus Mozołu sięgnął dna

Zimowe zdobycie Korony Beneluksu otworzyło przed nami nowe perspektywy i rozbudziło apetyty na dalszą eksplorację płaskich terenów.  Postanowiliśmy więc od razu iść za ciosem i dalej tworzyć piękną historię zimowej eksploracji Beneluksu. Skoro udało się sięgnąć gwiazd i zdobyć najwyższe wierzchołki Belgii, Holandii i Luksemburga, dlaczego nie podjąć próby sięgnięcia dna i osiągnięcia najniższych punktów tych krajów?

Czytaj dalej „Depresje Beneluksu – o tym, jak Mus Mozołu sięgnął dna”

Breda, najbardziej polskie miasto Holandii

Breda – jeśli wierzyć internetom, to jedno z najładniejszych miast Holandii. Położone w Północnej Brabancji, ponad 180-tysięczne miasto od razu wydało mi się po prostu fajne. Być może nie bez znaczenia był fakt, że do Bredy dotarliśmy zaraz po odwiedzeniu najniższego punktu Holandii (czyli takiego pomnika na polu przy autostradzie), a w porównaniu z tym wszystko wydaje się fajne. Postaram się jednak przedstawić kilka subiektywnych dowodów potwierdzających fajność tego miasta.

Czytaj dalej „Breda, najbardziej polskie miasto Holandii”

Holandia: Rotterdam – z wizytą u Erazma

rotterdam-male-zdjecie

To nie jest miłe holenderskie miasteczko z klimatycznymi uliczkami, niskimi domkami i wąskimi kanałami. Rotterdam to kawał miasta, w którym znajduje się największy w Europie port, a oprócz portu – cała masa dziwacznych budowli… Tak, architekci trochę tu zaszaleli. Mówią, że to miasto dynamiczne i kosmopolityczne (reszty epitetów nie pamiętam) i tego się trzymajmy, bo to brzmi dużo lepiej niż stwierdzenie, że Rotterdam jest dziwny.

Czytaj dalej „Holandia: Rotterdam – z wizytą u Erazma”

Holandia: Nijmegen, miasto pierwszego holenderskiego kontaktu

rower_maly

Nie samą Belgią żyje człowiek. W ostatnią sobotę postanowiłam skoczyć za miedzę i zobaczyć, jak się żyje Holendrom w Nijmegen. Pobieżne oględziny potwierdziły moje przypuszczenia: żyje im się całkiem sympatycznie, bo Nijmegen to po prostu fajne miasteczko. Choć jest najstarszym miastem Holandii, to mnóstwo w nim młodych ludzi, klimatycznych uliczek i przyjemnych knajpek. Można jechać.

Czytaj dalej „Holandia: Nijmegen, miasto pierwszego holenderskiego kontaktu”