Jem gofry, jem frytki, jem nutellę i masło orzechowe… A! I jeszcze krem Speculoos, a to wszystko zagryzam belgijskimi czekoladkami… Tak w dużym, bardzo dużym uproszczeniu można opisać mój dotychczasowy pobyt w Belgii 🙂 Słodko, prawda? 🙂 No dobrze, trochę żartuję (ale tylko trochę), poza samą słodyczą, robię tu też całkiem sporo innych rzeczy. Jeśli jesteście ciekawi o co chodzi z tym całym wolontariatem, jak to działa i co o tym myślę, to czytajcie dalej.